Kategorie
LIFESTYLE PORADNIK SESJA BRZUSZKOWA SESJA CIĄŻOWA SESJA LIFESTYLE ZIMOWA SESJA

ZIMOWA SESJA BRZUSZKOWA WSZYSTKIE UJĘCIA VS WYBÓR KLIENTA

JAK WYGLĄDA SESJA BRZUSZKOWA?

Najlepszy czas na sesję to 28-36 tydzień ciąży, brzuszek jest już na tyle widoczny by go uwiecznić, a jeszcze nie jest to sama końcówka, gdy mogą męczyć różne dolegliwości. Oczywiście to kwestia indywidualna, i jeśli czujesz się dobrze i macie ochotę się ze mną spotkać wcześniej lub później nie ma problemu. 🙂

Sesję możemy wykonać w waszym domu, pokazując również miejsce, które pieczołowicie przygotowujecie dla maluszka lub w plenerze. Jak widzicie sesja może się odbyć o każdej porze roku, w zależności w jakim czasie oczekujecie swojego dziecka. Niezależnie gdzie zaplanujemy taką sesję, skupimy się na brzuszku, czułe głaskanie, przytulanie to baza do pełnych emocji kadrów rodzinnie, we dwoje lub solo.

Jestem zwolennikiem sesji w parze, by obydwoje rodziców miało piękną pamiątkę, ale nie jest to obowiązek. Jednak pracując tyle lat z parami, wiem, że razem na sesji jest dużo prościej, milej i przyjemniej 😉 Jeśli jednak marzysz o indywidualnej sesji, może w bardziej kobiecym, sensualnym wydaniu, koniecznie mi o tym opowiedz! Podczas sesji we dwoje, skupimy się na Was, na Waszym uczuciu, na czułym głaskaniu brzuszka ale oczywiście znajdziemy również czas na kadry tylko dla mamy z brzuszkiem.

A co ze starszym rodzeństwem, jeśli jest? Jeszcze lepiej! Podczas jednej sesji stworzymy rodzinne kadry, piękne i bliskie ujęcia pary i emocjonalne ujęcia mamy z brzuszkiem. To co najważniejsze możesz liczyć na naturalne kadry, które będą cudowną pamiątką.

CO UBRAĆ ZIMĄ NA SESJĘ CIĄŻOWĄ?

Przede wszystkim należy przemyśleć dobór ubioru do miejsca sesji oraz pory roku. Tutaj widzicie sesję, która powstała w zimie, w plenerze, przy znacznym chłodzie i zaspach śnieżnych dlatego Karolina i Jakub fantastycznie się do niej przygotowali. Postawili na odpowiednie buty, ciepłe swetry, czapki i szaliki, które świetnie ociepliły ten zimowy klimat. To idealny zestaw na tę porę roku.

Ważne by Wasz strój był spójny ze sobą, ale jednocześnie dobrze by ze sobą kontrastował. Ten sam kolor może spowodować, że podczas bliskich kadrów zlejecie się ze sobą w jedną bryłę. W takiej sytuacji, niech chociaż jakiś akcent, dodatek odróżnia wasze stroje. Dla mamy polecam obcisłe ale jednocześnie wygodne ubranie, które podkreśli twoje piękne krągłości. Świetnie sprawdzi się dzianinowa sukienka.  Ważne by zimą było Wam ciepło na sesji w plenerze, a latem nie za gorąco.  

Jestem zakochana w naturalnych sesjach, to dotyczy również ubrań. Gdy za bardzo się „przebierzecie” nie będziecie się czuli swobodnie, a zdjęcia nie będą w pełni oddawać was i waszej osobowości. Wiem o czym piszę, kilka razy testowałam takie przebieranki, dodawałam od siebie jakieś dodatki i to już nie było to. Jeśli nie jesteście przekonani co będzie dobrze wyglądać, zawsze służę radą i pomocą. Chętnie podpowiem jak skompletować dobrze garderobę na sesję, przy tym nie przebierając Was w kogoś zupełnie innego .

Kategorie
LIFESTYLE SESJA BRZUSZKOWA SESJA CIĄŻOWA SESJA LIFESTYLE

SESJA BRZUSZKOWA LIFESTYLE

Dla Agaty i Marcina powinnam stworzyć osobną zakładkę na naszej stronie. 😉 To ogromny zaszczyt i szczęście znaleźć takich klientów, którzy z wielką chęcią i  przyjemnością wracają na kolejne sesje.  To potwierdza jak podobały im się zdjęcia oraz ich zadowolenie z naszej współpracy. A podstawą  jej  są relacje międzyludzkie, na które stawiam najbardziej. Jesteśmy różni, naszą naturą jest tworzenie społeczności, łączenie się w grupy o podobnym patrzeniu na świat. Gdy łapie się taki fajny kontakt, to współpraca przeradza się w znajomość, która procentuje większym spokojem, zaufaniem oraz naturalnością na sesji. Myślę, że w tej relacji fotograf-osoba fotografowana kryje się cały sukces sesji.  Gdy połączymy tą relacje z zaangażowaniem pary oraz umiejętnościami fotografa . Wspólny projekt po prostu musi się udać, a sesja stanie się nie tylko piękną wizualną pamiątką, ale przyjemnym i wyjątkowym wydarzeniem dla obu stron.  🙂 

Razem z Agatą i Marcinem zrealizowaliśmy już wiele wspólnych, pięknych sesji, właściwie – każda sesja powstała z innego etapu ich życia. 🙂 Tutaj znajdziecie ich sesję narzeczeńską z pupilem. Najpiękniej było fotografować ich ślub. O tym wszystkim jeszcze na pewno tu usłyszycie i możecie się spodziewać pięknych zdjęć z ich udziałem!

A tymczasem zapraszam na sesję brzuszkową, która powstała pod koniec 2020 roku. Sesję podzieliliśmy na dwie części: w domu, w klimatycznym oświetleniu, przy obecności ich pierwszego dziecka – cudownej i przeuroczej Vigi , którą już mogliście zauważyć na kilku zdjęciach 😉 , druga część to krótki spacer wokół domu, tak nam na chwilę wyszło pięknie słońce, że szkoda było z niego nie skorzystać. 

Cały klimat sesji powstał na bazie światła. Przebijające się przez chmury, poranne promienie słońca, stworzyły magiczny klimat migoczących perełek na oszronionych gałęziach. Zaś w domu podobny klimat stworzyły światełka choinkowe.  

Kategorie
SESJA DLA PAR SESJA MAŁŻEŃSKA SESJA ROCZNICOWA

ZIMOWA SESJA ROCZNICOWA

Fascynujące jest, jak wiele odcieni potrafi mieć miłość i jak się zmienia wraz z kolejnymi wiosnami na swoim koncie.

Już pisałam Wam o tym jak ekscytująca jest praca z parą, która ma za sobą niemały wspólny bagaż doświadczenia. Taka miłość jest zupełnie inna od tej narzeczeńskiej i daleka od tej między nowożeńcami. Miłość rocznicowa wzbogacona jest o to wszystko co przez te wspólne kolejne wiosny przeszła. Każde upadki, wzloty, rozkwity i przekwit, oraz owoce, które z niej powstają, i które również dostarczają niejednokrotnie piękne i trudne chwile uniesień, to wszystko czym tą miłość przez te wspólne lata się karmi i jak
o nią się dba, procentuje w relacjach na kolejne lata.

Niesamowicie jest móc obserwować ją po 5, 10, 15 latach. Fascynująco jest doświadczać jej oblicze po 20,30 czy 40 latach. Odważnie
i z szacunkiem należy podchodzić do tych z dłuższym stażem. To są królowe i królowie miłości. Taki staż nie utrzymuje się za darmo. To dar jakich w dzisiejszych czasach mało. Wzruszają mnie wiekowe, zmęczone i zapracowane życiem, ale dalej wplecione i spragnione siebie nawzajem ręce. Kocham zarówno te małe jak i te wielkie rocznice. Uwielbiam fotografować pary, ich emocje i gesty. Miłość, która z każdym rokiem dojrzewa wraz z parą…

Poznajcie Sylwię…

… nawiązałyśmy znajomość na Instagramie, natomiast jej męża Michała poznałam tuż przed sesją. Ich przepiękne wnętrze ma miejsce w sieci. Znajdziecie go na @jsdizajn Polecam zajrzeć na ich piękny profil, pełen pasji do urządzania wnętrz i wielu ciekawych inspiracji. Zakochacie się w ich poddaszu!  Ja ogromnie liczę na ponowne spotkanie, może tym razem w pełnym, rodzinnym składzie, właśnie w ich przepięknych wnętrzach. 

Sylwia i Michał to niesamowita para, uwaga! Z 15letnim doświadczeniem w małżeństwie! Tak, to była sesja na 15 rocznicę ślubu! Wow! Jak się zbiera takie liczby, będąc dalej tak pięknym i młodym! Skandal! Oczywiście żartuję i podziwiam. 😉

Ich miłosną historie poznałam na krótko przed sesja, i choć na początku oponowali, twierdząc, że zwłaszcza Michał, nie przepadają za zdjęciami i trzeba im w pełni mówić jak się ustawiać, to jednak szybko złapaliśmy odpowiednie flow do tego stopnia, że po pierwszych kadrach już rozumieliśmy się bez słów, a sesja wyszła nam obłędnie.  Na tyle, że nie mogli się zdecydować tylko na kilka ujęć. Dzięki temu mają przepiękną pamiątkę na lata i to w cudnej oprawie.

Cudownie rozgrzewające herbatki również w tym pomogły . Znaleźliśmy nasz ulubiony górski klimat na Śląsku.  A że i oni podzielali moją miłość do drewna, miejsce zagrało idealnie, stanowiąc piękne tło do tej sesji rocznicowej. Ciepłe ubranie w zimie na sesji to podstawa, ale kocyk lub większy szał to nie tylko piękny dodatek do stroju ale również fajne narzędzie do sesji. Tutaj liczyli się oni, ich radość z przebywania razem, romantyczna i żywa mimo tylu wspólnych lat miłość oraz fakt, że bezkarnie mogli się wzajemnie przytulać i rozgrzewać się nawzajem.

Lubię to! 😉 Miejsce do sesji musiało być wyjątkowe. To, które na początku omijałam z daleka, dzięki matce naturze i wspaniałym śnieżnym jej okolicznościom okazało się idealne! Czasem szukamy daleko, nie zauważając wyjątkowego miejsca, które mamy pod nosem. Swoją drogą zima to przepiękna pora roku na sesję. Zwłaszcza taka śnieżnobiała, ze śniegiem prawie po kolana i mrozem łaskoczącym po nosie. Na szczęście na sam dzień sesji mróz nam nieco odpuścił, dając nam swobodę działania, nawet na chwilę pojawiło się słonko, ale największą magię tworzyły cudownie oprószone śniegiem drzewa. Okazały się też świetnym sposobem na chwilę zabawy i rozluźnienia w kadrach. Przecież, jak w życiu, nie może być cały czas tak romantycznie. 😉

Udało nam się w niespełna 2h spacerze uzyskać ciekawą i urozmaiconą sesję, która będzie ich cieszyć na długie, długie lata. 🙂